|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jethro
Admin

Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:13, 26 Paź 2008 Temat postu: Nasze recenzje :) |
|
|
Pamiętam, że jak byłem mały i głupi, to moim marzeniem było zostać recenzentem gier komputerowych Dziś wiem, że taka 'fucha' ma może i więcej wad, niż zalet. Ale tak prywatnie... czemu by nie popełnić jakiejś 'recki'? Czegokolwiek. Książki, filmu, sztuki. Co komu przyjdzie do głowy właśnie tu może pochwalić, lub zjechać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Yarrow
Mod

Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Archipelag Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 7:34, 27 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
A zatem XD ja pierwsza
Mowa będzie o książce, czy raczej serii książek Ursuli K. Le Guin występujących pod zbiorczą nazwą: Ziemiomorze.*
„Tylko w milczeniu słowo,
tylko w ciemności światło,
tylko w umieraniu życie:
na pustym niebie jasny jest lot sokoła.”
Ursula K. Le Guin napisała bardzo mądrą i życiową książkę. Choć to ewidentnie fantastyka, jest to ta dojrzała fantastyka, z wyższej półki.
Głównym bohaterem, jak łatwo się domyślić, tytułowym czarnoksiężnikiem, jest Krogulec. Nasza opowieść zaczyna się od momentu, w którym wspomniany Krogulec, syn kowala z wioski Dziesięć Olch, decyduje się wstąpić na drogę maga i wyrusza na Roke, wyspę czarnoksiężników.
Tam poznaje Vetcha, swojego najlepszego przyjaciela i ambitnego Jaspera, a także niemal traci życie… Od tej pory, Krogulec trapiony przez „marność”, którą sam na siebie ściągnął, odbiera ważną naukę – o życiu i o samym sobie.
Oczywiście nie jest to przygoda w stylu Harry’ego Potter’a. Nawet skonstruowany przez Le Guin świat nie jest w tym stylu. Ziemiomorze to oryginalna kreacja, świat pokryty kilkoma archipelagami, zamieszkiwanymi przez ludzi, demony z pogranicza dwóch światów i smoki. Przepełniony jest mgłą tajemnic i magią, magią, która jednak nie zawsze rozwiązuje problemy, a wręcz przeciwnie, przysparza nowych. Magia w Ziemiomorzu jest zawodna, zaklęcia nie zawsze odnoszą oczekiwany skutek i nawet najmądrzejsi magowie nie znają wszystkich odpowiedzi.
Czarnoksiężnik z Archipelagu to powieść o dojrzewaniu, dorastaniu do pewnych decyzji i ponoszeniu ich ciężaru, wreszcie, to powieść o poszukiwaniu równowagi, o harmonii i równowadze, która musi być zachowana; o życiu i śmierci, które się dopełniają i wzajemnie definiują; o tym, że odchodzi się, aby wrócić.
* Do cyklu wchodzą
- Czarnoksiężnik z Archipelagu
- Grobowce Atuanu
- Najdalszy brzeg
- Tehanu
- Inny wiatr
- Opowieści z Ziemiomorza (zbiór opowiadań, który w zasadzie jest uzupełnieniem mitologii Ziemiomorza i niektórych z w/w książek)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jethro
Admin

Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:35, 09 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
CSI: Crime Scene Investigation 2
Dark Motives PL
Szczerze przyznam, że gra wpadła mi w ręce czystym przypadkiem. Byłem z kolegą na zakupach w Tesco, a ona była po prostu dobrze wyeksponowana. Kiedy niepewnie zerknąłem na cenę, doszedłem do wniosku, że wiele nie stracę i po krótkim namyśle pudełeczko wylądowało w koszyku.
Producent twierdzi, że minimalny sprzęt, jakim powinno się dysponować, to Pentium III 600/AMD Athlon 600, 256 MB RAM, karta graficzna 32 MB zgodna z DirectX 9.0, karta dźwiękowa zgodna z DirectX, napęd DVD x4 oraz 650 MB wolnego miejsca na dysku. Ja przetestowałem grę na Duron-ie 700, karcie graficznej Riva TNT II 64 MB (prawdziwy antyk- ma już około 7 lat ), 640 MB RAM, zintegrowanej karcie dźwiękowej oraz z napędem DVD R/RW nieznanej mi marki oraz szybkości . Może trochę miejscami działało skokowo, ale ogólnie było dobrze. Wymagania techniczne szczerze mnie zaskoczyły, bo gra jest nowa (wydana w rok niewiele ponad rok temu), a na najlepszych ustawieniach poszła na moim siedmioletnim sprzęcie. Jednak, jak dla mnie, to nawet plus .
Wydawcą gry jest znana na rynku wirtualnej rozrywki firma UBISOFT. Dystrybucją w Polsce zajęła się Cenega Poland (polska nazwa produkcji to „CSI: Kryminalne Zagadki Las Vegas- Mroczne motywy”). Gra została (prawie- ale o tym później) w całości zlokalizowana. Zastosowano sprawdzony sposób z napisami. Rozwiązanie jak najbardziej na miejscu, ponieważ postaciom w grze udzielali aktorzy grający w serialu- dubbing byłby dla dystrybutora strzałem w nogę. Spolszczenie jest dobrej jakości, nie dopatrzyłem się jakiś poważnych rozbieżności pomiędzy tym, co słyszałem w głośnikach, a tym, co mi się wyświetlało na monitorze. Jedynym, mankamentem lokalizacji gry są dodatki. System dodatków opiszę później, jednak teraz ponarzekam odrobinę na tłumaczy. Czy raczej ich brak. W dodatkach prym wiedzie lektor. Głos jest podłożony tak, że zagłusza mówiącą po angielsku osobę udzielającą wywiadu na temat gry, czy prawdziwej pracy CSI. Nie byłoby to takie złe, gdyby nie jeden szkopuł. Lektor mówi po… portugalsku! W pierwszej chwili pomyślałem, że wzięli do pomocy latynoskiego kryminalistyka. Tylko, że koleś ani na Latynosa nie wyglądał, a dodatkowo w tle słychać było cichutki angielski. Cóż, pominę tę wadę minutką ciszy…
Teraz wrócę do samej gry. Po przebrnięciu przez proces instalacyjny (jak na 650 MB to dosyć długi) pokazuje nam się gustowne menu, kolorystycznie dopasowane do serialu. Oczywiście nie mogłoby zabraknąć także grupowego zdjęcia całej ekipy z nocnej zmiany. Bo właśnie tam nasz bohater został skierowany na staż.
W grze wcielamy się w stażystę, robiącego pierwsze kroki w zawodzie kryminalistyka. Każda sprawa zaczyna się i kończy w biurze Gila Grissoma. Wprowadza Cię w każdą sprawę, omawiając najistotniejsze aspekty. Reszta należy do Ciebie.
CSI jest grą przygodową, dlatego szybki refleks czy umiejętność szybkiego klikania myszą na niewiele się tu zda. Podstawą tutaj jest logiczne myślenie i niejednokrotnie kierowanie się intuicją. Zadaniem gracza jest doprowadzenie do końca pięciu śledztw. Do pomocy ma całą gamę środków do ujawniania i zbierania śladów (taśma do odcisków, mikrosil, waciki do zbierania próbek płynów, lupę, puder do odcisków palców, luminal, lampa UV itd.), doskonale zaopatrzone laboratorium z Gregiem Andersem za sterami, autopsję z doktorem Alem oraz niezrównanego kapitana Jima Brassa. W grze można (i nawet trzeba) zbierać wszelkie dowody, przesłuchiwać świadków, zdobywać nakazy rewizji, czy przesłuchiwać w podejrzanych w pokoju przesłuchań. Jednym słowem- cóż więcej do szczęścia potrzeba (miało być jedno słowo, ale co mi tam ).
Ponoć dla ludzi spędzających czas z przygodówkami gra jest prosta. Jednak, ponieważ ja na ogół przygodówek nie ruszam, musiałem się nieźle namęczyć, żeby rozwikłać wszystkie pięć spraw.
Jeśli chodzi o grafikę, to gra wyraźnie odstaje od obecnych pozycji. Gra się na zasadzie znanej np. z Atlantis, Heliopolis, czy Aztecka- gracz w środku akcji, może obracać obraz, przybliżać widok itp. Wszystko sterowane myszą.
Z grywalnością jest już zupełnie inna sprawa. Grało mi się bardzo przyjemnie. Filmowe przerywniki, robione na wzór rekonstrukcji pokazywanych w serialu, podnosiły realizm i pozwalały lepiej się wczuć w rolę detektywa CSI. Miejscami grę ubarwiają humorystyczna dialogi innych członków nocnej zmiany (polecam teksty Grega ).
Dodatkowo, po każdej zakończonej sprawie, gracz otrzymuje zestaw pięciu pytać kontrolnych, mających sprawdzić jego pamięć. Pytania dotyczą zakończonego śledztwa, lecz niekiedy chodzi naprawdę o bardzo nieistotne szczegóły, jak np. ile było roślin w biurze Drafter Promotions. Po zakończeniu Gil wystawia graczowi ocenę. Szczerze powiedziawszy nie znam skali, bo zawsze otrzymywałem najwyższą notę
I tu dochodzimy do wspomnianych dodatków. Jeśli ukończy się sprawę z oceną mistrz, dostaje się w prezencie zestaw krótkich filmików, prezentujących poszczególne etapy pracy nad grą. Ponadto za każdym razem dostępny jest jeden wywiad- dwa ze scenarzystą, dwa z konsultantem technicznym gry, czyli prawdziwym pracownikiem CSI. Jednak z wywiadów nic nie zrozumiałem, bo ja portugalskiego to ni w ząb . Dodatkowo kolejna porcja dodatków dostępna jest, jeśli wszystkie pięć spraw ukończy się z oceną mistrzowską.
Podsumowując- CSI: Kryminalne Zagadki Las Vegas- Mroczne motywy to gra dobra. Może nawet bardzo dobra. Dlatego daję jej z czystym sumieniem 8+/10. Gdyby nie pewne niedociągnięcia byłaby dziewiątka.
Ocena: 8+/10
Wady:
krótka
słaba grafika, jak na obecne standardy
niekiedy są problemy ze zrobieniem zbliżenia śladu (ale może to wina komputera)
wciąga 
Plusy:
wciąga
grywalność!!!
obecność znanych nam z serialu postaci
podobieństwo do serialu
zmusza do kombinowania
możliwość pobawienia się w śledczego
dobrze dopracowana fabuła
grafika bardzo dobra, jak na minimalne wymagania
dopracowane szczegóły lokacji
szeroki wachlarz narzędzi do zbierania śladów
mówiłem już, że uwielbiam ten serial?
Uwagi producenta:
gra zawiera elementy przemocy
Gra przeznaczona dla osób powyżej 16 lat
Jeśli ktoś jest zainteresowany, to [link widoczny dla zalogowanych] jest możliwość pobrania dema (wersja angielska). Miłej zabawy
*screeny pochodzą ze strony [link widoczny dla zalogowanych] zostały zrobione dla wersji angielskiej
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jethro dnia Nie 15:37, 09 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jethro
Admin

Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:20, 03 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
CSI: MIAMI PL
Tym razem chciałem przybliżyć Wam nieco kolejną grę z serii opartej na genialnym serialu CSI. Gra nosi tytuł „CSI: Kryminalne zagadki Miami”
Powody sięgnięcia po ten tytuł były dwa- po pierwsze gracz otrzymuje możliwość poprowadzenia spraw wraz z moim ulubionym zespołem śledczych z Miami. Po drugie- cena pozycji jest bardzo zachęcająca- za jedyne 19,99 zł wydawca gwarantuje wiele godzin wspaniałej rozrywki. A jeśli dobrze poszukać na Allegro.pl- to grę można kupić już za niecałe 15 zł.
Ale teraz kilka słów o samej grze. Aby zostać śledczym wystarczy stary sprzęt i około 1.3 GB wolnego miejsca na twardym dysku. U mnie gra chodziła płynnie przy maksymalnej jakości i największej liczbie detali. A super- komputera to raczej nie mam. Testowałem na siedmioletnim sprzęcie o procesorze AMD Duron 700 MHz, karcie graficznej Riva TNT 2 64 MB oraz pamięci 256 MB RAM. Jak widzicie, gwarantuje to, że dosłownie każdy może w tę grę zagrać. I grafika wcale nie jest uboga! Programiści dali prawdziwy pokaz!
Ale jak wiadomo (co pokazują współczesne gry) nie samą grafiką i efektami gracz żyje. Przejdźmy zatem do szczegółów. Grywalność... Cóż, jest to gra przygodowa, zatem wszelkiej maści zwolennicy szybkich akcji będą rozczarowani. Ale jeżeli ktoś lubi mozolne ślęczenie nad dowodami i dokładne przeczesywanie każdego centymetra kwadratowego miejsca zbrodni- to gra dla niego. Autorzy dali nam do dyspozycji cały wachlarz narzędzi, jakie powinien w swojej walizce mieć śledczy z laboratorium. Nihidryna, puder magnetyczny, proszek daktylodskopijny, mikrosil, gips odlewowy, waciki do pobierania wymazów i wiele innych. Także w laboratorium, prowadzonym przez znaną z serialu Valerę, mamy mnóstwo sprzętu do analizy zebranego materiału. Mikroskop, bogato wyposażony komputer, oraz, co było dla mnie nowością, stół montażowy. Nie było zmian, jeśli chodzi o królestwo Alexx Wood, czyli „autopsję” (jak w żargonie mówi się na miejsce przeprowadzania sekcji zwłok).
W grze mamy do czynienia z pięcioma przestępstwami. Każdą sprawę gracz prowadzi wraz z którymś z prawdziwych serialowych śledczych. Każda jest inna i wymaga naprawdę dokładnej analizy dowodów. Wszystkie są niezwykle ciekawe i wciągające. A ostatnia... wspaniałe zakończenie gry! Prawdziwe cudo, pozwalające na dobry trening szarych komórek. I jeszcze raz zaakcentuję tutaj słowo „zakończenie”. Dlaczego? To już zostawiam do sprawdzenia Wam.
Przez cały czas towarzyszy nam motyw muzyczny nawiązujący do serialu. Przed przejściem do każdej nowej lokacji możemy zobaczyć krótki filmik, taki, jakie znamy z serialu, pokazujący najczęściej daną część lokacji- czy to z lotu ptaka czy z kamery na ulicy. I to nie są filmiki generowane komputerowo! Ponadto w trakcie sprawy oglądamy liczne rekonstrukcje, doskonale znane widzom serii. Całości dopełniają głosy aktorów, które znamy z telewizji... Całe szczęście, że podczas lokalizacji gry zdecydowano się na wersję kinową- czyli na napisy. Podkładanie głosu zepsułoby ogólny efekt.
Gra warta polecenia. Każdemu fanowi serialu, gier przygodowych lub wysiłku umysłowego. Przyznam się, że przyciągnęła mnie na dobre do monitora.
Minusy:
w kilku miejscach nie dało się pobrać odcisku palca przed zabraniem dowodu
mimo wszystko gra jest bardzo liniowa- można iść tylko jedną drogą, nie ma możliwości prowadzenia śledztwa „po swojemu”
jak na mój gust trochę za krótka
Plusy:
grywalność!
bogaty wachlarz narzędzi
obecność znanych z serialu bohaterów
niskie wymagania sprzętowe
różnorodność prowadzonych spraw
nowe opcje (w porównaniu do CSI: Mroczne motywy)- stół montażowy, interface kryptograficzny
nie jestem specem od przygodówek- ale dla mnie zagadki nie należały do najłatwiejszych, co gwarantowało dobrą rozrywkę
naprawdę wciąga (a może to też wada?)
Ocena końcowa: 9,5/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian
SMod

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 9:24, 07 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przekonamy się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jethro
Admin

Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 10:28, 15 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Alone in the Dark 4: Koszmar powraca
Chociaż gra nie do końca pasuje do profilu forum- nie ma w sobie za grosz kryminalistyki- to pozwolę sobie ją przybliżyć. W końcu zmusza do myślenia i podejmowania niekonwencjonalnych i nieszablonowych kroków. A są to umijętności potrzebne każdemu dobremu śledczemu.
Polski dystrybutor gry, czyli firma CD Projekt, zaklasyfikowała produkt stajni DarkWorks jako przygodówka/akcja/horror. Uważam, że to dobra klasyfikacja.
Testy jak zwykle przeprowadziłem na moim wysłużonym komputerze z procesorem AMD Duron 700 MHz, karcie graficznej nVidia Riva TNT2 32MB i systemie operacyjnym Windows XP Profesional. I wszystko chodziło pięknie.
Grafika nie powala na kolana, ale nie jest rażąca. Programistom udało się uniknąć zanikania tekstur, nie spotkałem również przypadków, aby postać "wnikała" w otoczenie. Od obecnych standardów odstaje, jednak nie ma się co dziwić- skoro działa na moim siedmiolatku... Jednak, jak zawsze powtarzam, to nie grafika jest najważniejsza. Owszem dodaje uroku i jest istotna przy ocenie produktu, jednak nie najistotniejsza.
Przejdźmy zatem do muzyki. Gra z założenia jest utrzymywana w klimacie grozy i muzyka odgrywa tutaj bardzo ważną rolę. To w dużej mierze od niej zależy nastrój i klimat. I, poza małymi potknięciami, twórcom się to udało. Dźwięk wydobywający się z głośników idealnie komponuje się z mroczną intrygą, w jaką zostaje wciągnięty gracz. Całości dopełniają odgłosy otoczenia. Trzeszcząca podłoga, odbijające się echem kroki w kamiennych korytarzach, zawodzenie wiatru, wycie i zawodzenie czających się w mroku stworzeń... Bajka- jednak tylko i wyłącznie dla niegrzecznych dzieci...
A teraz rzecz najistotniejsza- fabuła. Cóż... rozumiem, że z założenia gra wkracza w nierealny świat, gdzie rzeczywistość przeplata się z fikcją... i moja ocena "przesadzenia" w kilku momentach będzie nieco mało obiektywna- należę do osób stąpających twardo po ziemi i nie przemawiają do mnie takie opowieści. Jednak chwil, gdzie poczułem ów "przesyt" było dosłownie... dwie? Chyba tak. Poza tym opowieść nie jest ciekawa i wciągająca, a fabuła dopracowana. Ponadto twórcy oddali graczowi do dyspozycji dwie opowieści. Można wcielić się w rolę Edwarda Carnby'ego- prywatnego detektywa specjalizującego się w paranormalnych przypadkach, poszukującego zabójcy swego przyjaciela lub Aline Cedrac, młodą doktor antropologii przybyłej na Wyspę Cieni w poszukiwaniu pradawnych tablic plemienia Abkanis. Oboje znaleźli jednak coś zupełnie innego. Te dwie, z pozoru różne historie cały czas się zazębiają i zmierzają do wspólnego finału.
Co się zaś tyczy samej rozgrywki... No, było bardzo miło. Tak miło, że mogę z czystym sercem odradzić grę wszystkim o słabszych nerwach. Przyznam się szczerze, że sam parokrotnie aż podskoczyłem na fotelu, kiedy tuż obok coś nagle zawyło, lub niespodziewanie jakiś stwór wyskoczył z cienia i wylądował mi na plecach... A do płochliwych raczej nie należę. Największą frajdę sprawiła mi gra przy zgaszonym świetle i podkręconych głośnikach. Chwilami adrenalina naprawdę zaczynała skakać jak słupek rtęci w lipcowe upały.
Ale przejdźmy do kwestii mniej przyjemnych. Najbardziej denerwujące były momenty, kiedy człowiek utyka w grze, chociaż doskonale wie, co musi teraz zrobić. Najczęściej coś takiego zdarzało się przy przesuwaniu przedmiotów. Trzeba się do tego idealnie ustawić, co w brew pozorom wcale nie jest takie łatwe. Zazwyczaj częściej więcej czasu zajmowało mi ustawianie się do przesuwania, niż wpadnięcie na to, że dany przedmiot należy przesunąć, co było wielce irytującym problemem. Inną sprawą jest wygląd naszych przeciwników. Nie wiem, na czym się graficy wzorowali, ale nie był to dobry przykład. Potwory są brzydkie. I nie chodzi mitu o ich urodę- w końcu to nie konkurs mister świata, tylko horror. Ale one były takie pokraczne. W mojej opinii ciekawych grup wrogów było... nie przesadzę mówiąc, że dwie. I jeszcze pozytywne wrażenie zrobił na mnie ostatni przeciwnik. Reszta była mizerna. Całe szczęście, że przynajmniej wydawały z siebie klimatyczne odgłosy...
To chyba tyle. Końcowe wrażenie, pomimo paru wad bardzo pozytywne. Mogę polecić ją każdemu, kto lubi czuć lekki dreszczyk adrenaliny, wysilając przy tym szare komórki.
Wymagania sprzętowe podane przez producenta:
Procesor Pentium II 300 MHz
Pamięć operacyjna 64 MB RAM
Karta graficzna3D 8 MB VRAM, zgodna z OpenGL (nie obsługuje kart Savage4,4 Pro+, Permedia 3, Riva 128ZX)
Karta dźwiękowa zgodna z DirectX
Przestrzeń dyskowa 1,8 GB
Napd CD-DVD 8x
System operacyjny Windows98/Me/XP z DirectX 8
Uwagi producenta:
Gra zawiera elementy przemocy
Gra dla osób od dwunastego roku życia
Zawartość pudełka z grą:
Dwie płyty CD z grą
Instrukcja
Poradnik
Alone in the Dark jest znakiem handlowym Infogames. Opracowane przez DarkWorks, konwersja i adaptacje SPIRAL HOUSE Ltd.
Wady:
Krótka
Miejscami kłopoty z wykonaniem czynności (to przesuwanie...)
Mało pomysłowi przeciwnicy
Animacje nieco kuleją
Praca kamery jest miejscami mocno niezadowalająca
Dlaczego rzy każdej animacji wyłączają latarkę?!
Zalety:
Klimat!
Ciekawy scenariusz
Dobrze dobrana muzyka
Dwie historie w jednej opowieści
Ładnie stworzone lokacje
Wciąga
Końcowa ocena: 7/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian
SMod

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:16, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mam odmiennie zdanie na temat gry CSI Miami.
Po pierwsze spodziewałam się lepszej grafiki, po drugie gra się zacina, po trzecie, nie wiem, jak na wyższych poziomach, ale na najprostszym gra opiera się na tym, że mozesz zajrzeć tylko w wyznaczone miejsca, masz mały zakres możliwości i ślepo wykonujesz polecenia komputera Zobaczymy, jak dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|