|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yarrow
Mod

Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Archipelag Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:05, 20 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Joanna była lekko wstrząśnięta ostatnimi wydarzeniami. Zachciało ci się przygody na miarę Agathy Christie, to masz - powiedział z przekąsem głosik w jej głowie. A miała najzwyczajniej w świecie spędzić urlop na rejsie luksusowym statkiem. Może powinnam napisać zażalenie - rozważała w myślach - w końcu, nie było mowy o czymś takim w ulotce informacyjnej.
Na pasażerów padł blady strach i wieczorem nikt nie wychodził ze swojej kajuty, bojąc się, że będzie następny. Ona oczywiście musiała wyjść na pokład, przynajmniej na jednego dymka. Zamknięte przestrzenie od zawsze miały na nią zły wpływ. A ile można było wytrzymać w pomieszczeniu rozmiarów puszki sardynek.
Jej nowi znajomi spędzali każdą chwilę przy wspólnym stoliku, omawiając całą sytuację. Było to dość zabawne, zwłaszcza wyobrażanie sobie Leen z fajką i w płaszczu, nieśmiertelnymi atrybutami Sherlock'a Holmes'a. Tom mógłby z powodzeniem przyjąć rolę Watson'a...
Ona sama wolała się przysłuchiwać, jako zupełny laik, nie mogła wiele wnieść do sprawy. Chyba, że kilka teorii opracowanych w oparciu o jej znajomość kryminalnych lektur.
Nawaliły nadajniki, więc statek nie mógł się z nikim skontaktować. Do pełni szczęścia brakowało tylko, żeby ktoś dokonał sabotażu na silnikach. Wtedy dopiero mieliby kłopoty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jethro
Admin

Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:11, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zabity członek załogi, dziewczyna biegająca z nożem. Nie ma to, jak wypoczynek. Jeśli jeszcze raz ktoś mnie będzie chciał wysłać na urlop, to mu zrobię z komputera Atari...
-Barman, podwójny burbon. Bez lodu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Translation Team

Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śrem. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:47, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ochroniarz zaciągnął Flavię do Leen. Opowiedział jej, czego był świadkiem i usiłował przekonać ją, że to rudowłosa jest winna. Joyce nawet nie próbowała zaprzeczać. Jaki miało to sens? Głupie mielenie ozorem nic nie da, kiedy podejrzewają cię o morderstwo.
- Cóż... - zaczęła Leen. Nie wyglądała na zdziwioną. Może Flavia od początku była na jej liście podejrzanych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian
SMod

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:03, 21 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
- John, zostaw nas same- rzekła Leen.
_Flavia, to Ty?
- I tak mi nie uwierzysz.
- A jeśli powiem, że wierzę?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian
SMod

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:57, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Wysyłajcie mi typy na PW
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian
SMod

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:34, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
-To nie możliwe!
Leen wybiegła z kajuty kapitana i miała łzy w oczach.
- Co się stało? - Joanna schwytała ją i próbowała dowiedzieć się o powód roztrzęsienia dziewczyny.
- Nie udało się
- Ale co?
- Kolejna osoba zabita...
Zapadło ciężkie milczenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Translation Team

Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śrem. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:52, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Flavia pamiętała rozmowę z Leen jak przez mgłę. Tajniaczka uwierzyła jej, ale rudowłosa miała wrażenie, że ta obserwuje ją z ukrycia.
Kiedy gruchnęła wieść o kolejnym trupie zdecydowała się jak najszybciej ulotnić, choćby miała płynąć wpław. Nie lubiła, gdy coś działo się poza jej kontrolą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian
SMod

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:57, 30 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Joanna podała Leen szklankę wody.
- Kto to?
- Pytasz o zabójcę? Nie znam i to jest problem.
- Nie, kogo zabili.
- Nie znam go, w dokumentach miał wpisane John Lock. To pasażer.
- Ja też nie kojarzę. A jak wglądał?
- Niewysoki, niemłody, łysy, niepozorny. Pokojówka mówi, ze nie wychodził z kajuty, bo źle się czuł. Podróżował sam, nikt go nie zna, nikt nie kojarzy.
- Nikt nie zauważył zniknięcia.
- Dokładnie. Muszę się dowiedzieć, kto morduje, muszę....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian
SMod

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:49, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Na statku zapadła noc- długo oczekiwana, a jednocześnie przynosząca nowe niebezpieczeństwo. Morderca atakuje zawsze w nocy, jest to jego cecha charakterystyczna.
Leen nie mogła zasnąć, miała w sobie niezrozumiały niepokój.
Postanowiła przejść po kajutach i upewnić się, że wszystko jest w porządku.
Naładowała swój pistolet i wyszła, stąpając bardzo ostrożnie.
Nacisnęła włącznik światła- żarówki jednak nie zapaliły się.
- Nie ma prądu?- Leen czuła, jak ogarnia ją strach- nie panikuj- uspokoiła sama siebie i poszła dalej.
Idąc, skradała się na palcach, by nikt jej nie usłyszał.
Przeszła cały korytarz. Nie zauważyła nic niepokojącego.
Miała już wracać, gdy zobaczyła lekko uchylone drzwi do kotłowni.
- Kto je zostawił otwarte?- zdziwiło ją to, niemal bezszelestnie uchyliła je szerzej i zaczęła schodzić po betonowych schodach. Było ciemno.
Leen potknęła się o coś metalowego, co leżało na schodach.
Rozległ się odgłos uderzenia.
Leen stanęła przerażona. Wiedziała, że ktoś tam jest.
zeszła na dół, by zapalić światło- już nie mogła się cofnąć.
Miała wyciągnąć rękę do włącznika, gdy poczuła na szyi nóż.
- Witaj Leen.
- To Ty???!
- Cicho- usłyszała ostry, przeszywający szept- chyba nie chcesz ich obudzić.
Leen, mimo ciemności zauważyła leżącego na ziemi człowieka. Był martwy.
-To ty zabijasz?
- Ty nic nie rozumiesz.
- To może mi wytłumaczysz? Leen próbowała podjąć dialog.
- Nie. W sumie dobrze, ze przyszłaś, oszczędzisz mi czasu. Miałaś być następna. Nie bój się, to nie będzie bolało.
- Nie musisz tego robić- Leen próbowała odwrócić uwagę rozmówcy od pistoletu.
Korzystając z chwili nieuwagi, wyciągnęła go, lecz w tym momencie została mocno schwycona i pistolet upadł z głuchym odgłosem na ziemię.
_Widzę, że nie będziesz grzeczna, cóż, nie przedłużajmy sprawy.
Leen poczuła, jak nóż coraz mocniej przyciska jej szyję.
Nagle usłyszała strzał.
Oprawca upadł na ziemię i zapaliło się światło.
Leen ujrzała Joannę trzymającą pistolet.
- Wiedziałam, że to on!
Krzyknęła Joanna i podbiegła do Leen.
Ona zaś była w trakcie przeszukiwania zwłok.
-Jethro McCaine, oczywiście dowód jest fałszywy. Dziękuję ci, uratowałaś mi życie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jillian dnia Czw 15:49, 01 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jillian
SMod

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:21, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nastał poranek. Wszyscy obudzili się z ulgą, że są bezpieczni- morderca został wyeliminowany.
-Można? - Spytała Leen, nieśmiało wchodząc do kajuty Tomka.
-Jasne.
-Miałeś rację, gratuluję i przepraszam, że nie chciałam ci wierzyć od początku.
- Nie ma sprawy, dobrze, że udało ci się i nikomu nic się nie stało.
- Tak, udało się.
Leen odzyskała spokój, misja została wypełniona- kolejna misja w jej życiu.
Sącząc drinka w barze, doszła do wniosku, że pora coś zmienić.
- Może w ogóle zmienię zawód- pomyślała.
Dosiadła się do niej Flavia.
- Nieźle sobie poradziłaś, tylko.... Taka rada na przyszłość, nie ujawniaj się zbyt szybko, lepiej być podejrzanym, niż martwym.
-Skąd Ty....
- Doświadczenie zawodowe.
Życie potrafi zaskoczyć, nigdy nie wiesz, co cię może spotkać. Trzeba mieć oczy otwarte szeroko i nie ufać nadmiernie ludziom. Zawsze wśród nich znajdzie się prawy, lub morderca, pytanie, który okaże się sprytniejszy.
Koniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|