smutno mi...

Jillian

Sprawa się przeciąga i dowiem się dopiero w poniedziałek

Nie jest to coś bardzo groźnego, ale dość nieprzyjemne, a ja mam dość już nieprzyjemnych zabiegów, ciągnie się to za mną, eh

Ceres · Wysłany: Nie 0:03, 08 Mar 2009 Temat postu:

Mojemu pieskowi grozi uśpienie, a mój 'przyjaciel' mnie wystawił.
Humor jest trochę nie teges.

Kitek · Wysłany: Sob 23:20, 14 Mar 2009 Temat postu:

Wkurza mnie, że jestem przeziębiony, od dwóch (no teraz 3) dni boli mnie głowa, chce mi się wymiotować, nie spałem od około 36 godzin, po koncercie uszy mi rozsadza, pochłonąłem ze 2 litry płynów w ciągu godziny i nadal jestem spragniony. Ogólnie coś mi jest. Jadę na jakichś prochach, które raczej nic mi nie dały.

EDIT: Jestem rozpalony:39 stopni Celsjusza O.O

Ceres · Wysłany: Nie 10:11, 15 Mar 2009 Temat postu:

Kitek, wypoczywaj Wink

Moja mama też miała wczoraj 39.

A ja ogólnie się chyba trochę boję jutra... Bo idę do lekarza.

Jillian · Wysłany: Nie 14:05, 22 Mar 2009 Temat postu:

Nikomu do niczego niepotrzebna

Yarrow · Wysłany: Śro 19:47, 25 Mar 2009 Temat postu:

Ceres · Wysłany: Nie 21:56, 29 Mar 2009 Temat postu:

Bo miłość jest do dupy. Szczególnie do przyjaciela. Szczególnie przez ponad trzy lata.
Zrywanie kontaktów z przyjacielem ze względu na tego typu uczucia też jest do dupy. Nawet bardziej.

Mam nadzieję, że słowo dupa nie jest traktowane jako przekleństwo, bo z cenzurą ta wypowiedź nie będzie już taka poetycka. XD

Kitek · Wysłany: Pon 12:35, 30 Mar 2009 Temat postu:

Przesilenie wiosenne. Mam wrażenie, że zaraz wyzionę ducha. Boli mnie głowa, czuję zatoki, i chce mi się trochę wymiotować. spałem może 2 godziny.

Yarrow · Wysłany: Pon 12:58, 30 Mar 2009 Temat postu:

Ja za to wspinam się po własnych plecach, w butach z kolcami, na wyżyny (szczyty nawet) swojego masochizmu... przez sześć lat byłam beznadziejnie zakochana w jednym facecie, kumplu właśnie. Trzeci rok powtarzam sobie, że już mi przeszło... i będę tak sobie powtarzać dalej, może w końcu uwierzę

I tak, jak z dupy (sorry za kolokwializm) strzelił, minęło 9 lat, a ja odsyłam z kwitkiem naprawdę porządnych facetów, bo nie mogę się ogarnąć.

Ogólnie mnie to jakoś nie smuci specjalnie, po tylu latach uważam to właściwie za żenujące... tylko czasem jak zerkam na wiosenne parady zakochanych w parku, to sobie myślę, że zmarnowałam tyle okazji i zraniłam tyle osób, w imię jakiejś głupiej gimnazjalnej miłostki, iż nie wybaczy mi tego żadne niebo.

Właśnie przeczytałam, co napisałam i stwierdzam, że chyba zebrało się na odcinek melancholiczny Króliczego* żywota ;]

(* to zamierzona pisownia; odKrólicze przymiotniki piszę dużą literą Razz

)

vanadu · Wysłany: Pon 17:37, 30 Mar 2009 Temat postu:

Jest mi smutno, bo chyba zawaliłem kartkówkę z łaciny, poza tym, nie mogę się do roboty zebrać i w ogóle jakoś tak jest kiepskawo... tak siedzę i się zastanawiam... czemu sprawy nie mogą iść choć trochę po prostej, tylko zygzakiem?

Anthony DiNozzo · Wysłany: Pon 17:51, 30 Mar 2009 Temat postu:

Czuję się jak...

- chandra w najlepszym wydaniu Evil or Very Mad

. Najgorsze, że potrwa jeszcze minimum tydzień.

Ceres · Wysłany: Pon 18:13, 30 Mar 2009 Temat postu:

Kompletnie brak mi siły, tak jak najwidoczniej większości obecnych.
Jakby mnie walec przejechał i stado krów przebiegło.
Wszystko przez to, że wczoraj zaje***li nam godzinę. O_o

marcik05 · Wysłany: Pon 20:48, 30 Mar 2009 Temat postu:

Bo z rodziną to najlepiej wychodzi się na zdjęciach.

Jillian

Chciałabym się wreszcie wypłakać, może by ulżyło...

vanadu

jutro poprawa z łaciny-boję się...