OCNCISD

Jethro

Ulubione powiedzonka zaczerpnięte z NCIS:
- Cóż, świat jest podły Wink

- Kocha ją.. trzeba go wypuścić
- Zresetuj go
- Przestanę, jak się uspokoisz
- W końcu są nie tylko po to, żeby nas wkurzać
- Bo wy- lekarze i prawnicy- lubicie przekombinować

Cralite

Jak fajnie, że nie jestem z tym sama

Non stop gadam:
- Yep
- true (lub yeah true)
- robi się, pracuję nad tym itp.
Już nie mówię o moich skojarzeniach z serialem i cytowaniu zasad Gibbsa. Kilka razy nawet zdarzyło mi się zdzielić kogoś po głowie xD

Yarrow

Też mamroczę w kółko cytaty, zwłaszcza z Gibbsa:
* That a fact?
* Is that so?
* Did I make it sound like a suggestion?

Jak nic, całe lato będę oglądać i rozsiewać "wirus NCIS" -- fachowa indoktrynacja to jest to, bo inaczej obiekty nie wiedzą jak się nazywają bohaterowie i w ogóle (widziałam takie przypadki "fanów") XD Na wrzesień mam zaplanowane maglowanie szóstego sezonu z Królikiem XD

deptuszka

Hehehehe. I mi się zdarzyło zdzielić kilku nieszczęśliwców po głowach, że już nie wspomnę o ćwiczeniu słynnego spojrzenia Gibbsa Razz

Ceres

A ja ostatnio miałam ciekawą sytuację

Kolega mnie obgadywał [nie wnikając w szczegóły Razz

] i ja oczywiście z wielkim zainteresowaniem stałam za jego plecami, przysłuchując się z uprzejmym wyrazem zaciekawienia na twarzy xD.
Jego kumpel z kolei już miał coś chamskiego na końcu języka, kiedy zamilkł i spojrzał na mnie z tak komicznym wyrazem przerażenia na twarzy, że myślałam, że padnę. Za to ten pierwszy nawijał i nawijał, aż spojrzał na swojego kumpla, nastąpiła chwila ciszy i pytanie "Ona stoi za mną, nie?"
Następnie "To wcale nie to miałem na myśli... yy... no wiesz, to tak tylko...".
Sprzedałam mu headslapa i sobie poszłam. XDD
Chichoczę pod nosem jak wariatka, jak sobie to przypomnę.
Oraz nieśmiertelne zasady Gibbsa, które trzymają się mnie jakoś mimowolnie... Ostatnio zacytowałam "When the job is done, walk away" pod koniec lekcji, kiedy nauczycielka chciała ze mną porozmawiać. Jej mina była warta udokumentowania, ale akurat nie miałam aparatu Razz

Yarrow

Oh Cer... chyba zostaniesz naszym wzorem do naśladowania XD

Też wszystkim sprzedaję headslapy ostatnio. Nie mam ochoty z nikim gadać, a już tym bardziej tłumaczyć, że zachowuje się jak debil... więc szybkie zdzielenie przez łeb działa cuda...
I cytaty z Gibbsa jak najbardziej

Chandni

To ja już nic nie będę wymieniać, bo tego za dużo Razz

Począwszy od headslapów, po skojarzenia, cytaty o każdej porze dnia i nocy. Zasady też pamiętam. Dziś powiedziałam mamie, którą nazywam Szefem, że Dyrektor się wścieka - znaczy tato

Ubaw miała nieziemski Razz

albo kiedyś też coś jej powiedziałam związanego z szefem Razz

Moja Mam poznaje od razu naszą ekipę Razz

Myślę o nich 24/7 praktycznie Razz

Zwłaszcza jak próbuję zmontować nowy rozdział do ff.
Oczywiście nieraz plączę się jak Ziva i robię głupie błędy. Np. kiedyś koleżanka zapytała mnie czemu nie idę do fryzjera, a ja na to, że nie mam kasy na jubilera

No i oczywiście jak przytrafi mi się jakaś sytuacja, zaczynam zastanawiać się z jakiego to mogłoby być filmu Razz

Po prostu... tak... biorę leki

nie przedawkowałam Wink

chyba....

bazyl11986

Jillian

Jethro

Cóż, odruch to odruch Razz

Jillian

Zacznę oddawać Razz

Ja jeszcze nie mam tych zachowań, ale strasznie mi się podoba, jak Abby "wita" swój nowy sprzęt

Abby

cóż, headslapy, skojarzenia i cytaty - też na to choruję Wink

ale właśnie siedzę i kuję do egzaminu z mikrobiologii robiąc przy okazji notatki:
'Małe, białe kolonie, puszyste, ale z czasem stają się Gibbsowate"