Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Deliverance 6x15 - ocena odcinka |
1- do niczego |
|
0% |
[ 0 ] |
2- taki sobie, zero rewelacji |
|
0% |
[ 0 ] |
3- mogło być lepiej |
|
0% |
[ 0 ] |
4- nie najgorzej, ale się nie popisali |
|
0% |
[ 0 ] |
5- średni |
|
0% |
[ 0 ] |
6- może być |
|
0% |
[ 0 ] |
7- dobry |
|
10% |
[ 1 ] |
8- bardzo dobry |
|
40% |
[ 4 ] |
9- genialny |
|
20% |
[ 2 ] |
10- czy to wymaga komentarza? |
|
30% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 10 |
|
Autor |
Wiadomość |
Anthony DiNozzo
Mod

Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:41, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Yarrow napisał: | Tak na marginesie, to wydaje mi się, że ten przywódca kartelu narkotykowego był tym gościem, który zabił Shannon i Kelly... |
W zasadzie nie widzę przesłanek jednoznacznie potwierdzających lub zapczeczających.
Faktem jest, że z 6x15 wiadomo o pobycie Gibbsa w Kolumbii w 1991. W tym samym roku Jethro wstępuje do NIS i na własną rękę - przy pomocy Mike'a, który zostawia akta na biurku i idzie się odlać - załatwia mordercę żony i córki, udając się za nim do Meksyku. Z jednej strony rok się zgadza, ale z drugiej Gibbs był ciężko ranny i długo dochodził do siebie w dżungli.
Yarrow napisał: | tu się podeprę cytatem z Mike'a |
Jethro był bliski samobójstwa po ich śmierci, sądzę, ze o to chodzi.
W ogóle wie ktoś nazwisko zabójcy i przywódcy kartelu? Zmęczony jestem i nie sprawdzę tego pierwszego... może jutro .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jethro
Admin

Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Kielce Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:43, 12 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodziłoby o akcję na własną rękę, to nie byłoby tego w aktach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yarrow
Mod

Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Archipelag Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:18, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
00:42:06,580 --> 00:42:11,920
Read about the mission to eliminate Cesar
Castillo from the Cali Cartel in Colombia
O to chodziło, Tony?
Myślałam, że to ten sam gość, który zabił rodzinę Gibbsa -- i tu, i tu mowa była o kartelu narkotykowym, ale w Hiatusie wymieniają jakiegoś Hernandeza czy innego jegomościa...
Choć to w sumie nie wyklucza, że obie sprawy mogły być powiązane (np. Gibbs postanowił skasować cały kartel, załatwić co do nogi) albo to zwyczajnie nieścisłość, w kwestii nazwisk, Bywa.
Więc to rzeczywiście mogła być wojskowa misja, z drugiej strony, Mike mógł to wszystko tak zaaranżować, żeby w papierach wszystko dobrze wyglądało. Już parę razy widzieliśmy jak się nagina prawo jeśli się chce sprawiedliwości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Anthony DiNozzo
Mod

Dołączył: 25 Kwi 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:07, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie o Hernandeza mi chodzi. Nie wiązałem go z szefem kartelu, nawet nie przyszło mi to do głowy podczas oglądania odcinka, ale może jakiś związek jest lub w przyszłości twórcy do tego wrócą.
Małe uzupełnienie poprzedniego postu: przez chwilę pomyślałem i się przeraziłem, że Gibbs ma syna, ale NCIS to nie cukierkowe Miami .
PS Młodego Gibbsa zagrał znowu [link widoczny dla zalogowanych].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Yarrow
Mod

Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Archipelag Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:57, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Anthony DiNozzo napisał: | przeraziłem, że Gibbs ma syna, ale NCIS to nie cukierkowe Miami . |
Tia, też się tego obawiałam. Na szczęście nie wywinęli nam takiego numeru
Anthony DiNozzo napisał: | PS Młodego Gibbsa zagrał znowu [link widoczny dla zalogowanych]. |
Chyba dostał (pół/ćwierć) etat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ceres
Translation Team

Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 328
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Śrem. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:37, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Odcinek bardzo, bardzo dobry
Nie ma to jak Franks.
Oczywiście Abby, McGee i "something" - jedna z lepszych scen
Dla mnie było jasne, że nie wrobią Gibbsa w dzieciaka Chociaż w pewnym momencie zrobiło mi się zimno na myśl, że może jednak... Było to w windzie. Ooooo, nawiasem mówiąc brakowało mi windowych scen
Ale wciąż nie ma headslapów... mogliby dać chociaż jednego!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|